Dzisiaj nieco inny post, ponieważ nie mam w zwyczaju robić relacji z konferencji. Jednak do wpisu zachęcił mnie Szymon i Damian, którzy zinterpretowali mój post na LI jako negatywny. Krótko o tym dlaczego tak, ale z samego wpisu dowiecie się także jak wyglądała organizacja konferencji, czy było warto, kilka informacji merytorycznych, wnioski innego specjalisty oraz o jednej manipulacji w prezentacji.
Dlaczego zakupiłem bilet na SEO Vibes Polska 2024?
Po pierwsze od października 2023 nie uczestniczyłem w żadnej konferencji SEO (ostatnia tematyczna impreza w której brałem udział to Barcamp Linkhouse w Katowicach), Kulturalnie o SEO z przyczyn ode mnie niezależnych opuściłem, a po drodze nie wydarzyło się nic tematycznego (Ecommerce i Emarketing Event nie zaliczam do tematycznych SEOwych konferencji).
Po drugie w branży jestem 13 lat i od co najmniej 2019 roku uczestniczę praktycznie we wszystkich dużych konferencjach SEO w Polsce (Festiwal SEO, SEMkrk BIG, SEO i Content Camp, SEO Poland) i masy mniejszych.
Po trzecie słyszę od znajomych, że prezentacje zagraniczne dopiero robią robotę. Że powinienem się wybrać na Brighton SEO, SEO on the Beach, Chaing Mai i wiele innych.
Po czwarte widzę, że konferencja SEO Vibes w połowie będzie się składać z najlepszych zagranicznych prelegentów. Skoro Whitepress sprowadził nam śmietankę do Polski – to po co wyjeżdżać za granicę.
Po piąte kupiłem bilet EDU na SEO Vibes, a jest to dość kluczowa informacja z punktu widzenia tej relacji.
Organizacja na SEO Vibes Polska 2024
Kluczową kwestią okazał się zakup rodzaju biletu, ponieważ każdy dostał dostęp do aplikacji, gdzie mógł zapisać się na Workshopy i Mastermindy. Bilety VIP i bilety złote ten dostęp otrzymywały chwile wcześniej niż bilety EDU (co jest zrozumiałe i jak najbardziej ma sens). Niestety przez to zdążyłem się zapisać tylko na jeden Workshop do Wojtka Mazura, ale docelowo oddałem to miejsce koledze. Niestety nie będę opisywał Workshopów i Mastermindów, natomiast zostały w większości przez znajomych bardzo wysoko ocenione jako niezaprzeczalna wartość.
Przychodzisz na konferencję – wszystko jest na miejscu, dostajesz identyfikator, gadżety. Wiele znajomych twarzy w przepięknym hotelu Bania. Brak jakichkolwiek problemów organizacyjnych – jest TIP TOP, zgodnie z postem na LinkedIN. Oprawa graficzna konferencji, muzyka na wejście prelegentów, praca światłem, banery, całkiem niezła kawa i przepyszne okrągłe czekoladki :). Człowiek chce żeby się to nigdy nie kończyło.
Dzień 1 – czwartek
Wstęp wręcz idealny – Robert Niechciał w sposób prezentacyjny zapowiada prelegentów (przez tą zapowiedź jeszcze bardziej podgrzewa oczekiwania niektórych prelekcji). Nie będę tych prezentacji opisywał, bo każdy ma swój gust, ale tutaj dochodzimy do sedna mojego posta z LinkedINa. Odczuwałem, że podczas pierwszego dnia dostaliśmy:
- sprzedażowy charakter prezentacji
- prezentacje z informacjami bardziej podstawowymi (bez wgłębiania się w szczegóły)
- pojawił się nawet wykres z Google Webmaster Toolsa (stara wersja Google Search Console)
- prezentacje, które mocno wychodzą poza zaplanowany czas
- case study bez domen :(
- zalecenia na zasadzie: piszcie dobre prompty, a jak wyniki są niezadowalające, to je poprawiajcie
- ściany tekstu i ruchomych elementów na prezentacjach, które jeszcze bardziej rozpraszają
INFORMACJA: podczas przygotowania do konferencji SEO Estonia czy SEMkrk każdy prelegent otrzymuje listę zaleceń, które należy spełnić wraz z podpowiedziami i czasem prezentacji.
I tutaj nieco zdziwiony (szczególnie ścianami tekstu i mocno nieczytelnymi slajdami) – rozmawiałem w trakcie jednej z nich z Robertem Niechciałem, pytając czy prelegenci otrzymują wymagania dotyczące prezentacji – powiedział, że tak.
Uważam, że to nie w porządku ze strony prelegentów, że mieliśmy nieczytelne/rozpraszające slajdy i przedłużające się niektóre prezentację. I dołączając do tego brak ciekawych (z mojej perspektywy) informacji uważam, że ta zapowiadana wartość merytoryczna w dzień pierwszy nie dowiozła. Nie jest to tylko moja opinia – bo wymieniłem ją co najmniej z kilkoma specjalistami z naszej branży.
W dzień pierwszy poza Robertem, uważam, że dość ciekawą prezentację miał Wojtek Mazur, który opowiadał o tym czy stać marki na słaby Content na przestrzeni całej ścieżki Customer Journey.
Dzień 2 – piątek
I zaczęło się mocno od wartościowych SEOwych wystąpień Christopher Hofman Laursen’a oraz Fery Kaszoni’ego.
Christopher pokazał sposób w jaki można przedstawić klientowi treści i potencjał na lejku konwersji, który wydaje się prosty – ale pomysł świetny (nie przyszło mi to do głowy). Nie zdążyłem zrobić zdjęcia tak mnie zafascynował sposób w jaki to robi :) ale możecie o tym przeczytać TUTAJ.
Fery pokazał co to jest zaawansowany i dopracowany sposób Digital PRu:
Dopracowana prezentacja z maksymalnie doprecyzowanym procesem Reactive PR – jestem pod wrażeniem. Uważam jednocześnie, że jest to bardzo trudne do powtórzenia w Polsce – bo tutaj większość chce i treść i pieniądze ze jej udostępnianie. Jednak mentalność za granicą jest inna.
Prezentację Madsa Singersa opuściłem niestety i częściowo AMA z Charlsem Floatem.
I na sam koniec dostaliśmy totalną petardę od Heather Physioc oraz Vaibhav Kakkar. Widać włożoną pracę w obie prezentacje.
Świetnie pokazane na przykładzie światowych brandowych: co, dlaczego, gdzie i jak szukamy w podziale na inspiracje i zbieranie informacji, porównywanie i zakup, a także wykorzystanie i zadowolenie z produktu.
Ostatnia prezentacja miała 5 kategorii jak wykorzystać AI w SEO, aby osiągnąć sukces. Niesamowite porównanie na screenie powyżej dotyczące algorytmów LLM oraz ich ocena w zależności od zapytania. Chat-4 oraz Llama 3 według prelegenta biją na głowę konkurencję.
Zdecydowania ostatnia część z prezentacjami była najlepszą podczas całej konferencji – osobiście wyczułem gigantyczną pasję i przygotowanie prelegentów, aż smutno, że nie udało się porozmawiać z Vaibhav’em.
Zabawa i wyniki
Na sam koniec po konferencji widzieliśmy SEO Familiadę: Polska vs Reszta Świata, którą Polska spokojnie wygrała. Prowadzący Fery Kaszoni nieco zagubiony – chyba nie obejrzał żadnej Familiady, ale finalnie miało to zabawny efekt. Zaskoczył mnie jednak fakt, że w odpowiedziach dotyczących SEO Influencerów Światowych nie było Koraya.
Pierwsze miejsce polskiej sceny zajęła Kama Kotowska, a zagranicznej Fery Kaszoni (bratanek z Węgier). Gratulację dla zwycięzców.
Wartość merytoryczna
Najlepszą rozmowę przeprowadziłem z Heather Physioc o czynnikach rankingowych działających w różnych krajach. Jako bardzo doświadczona osoba powiedziała, że według niej algorytm działa wszędzie tak samo – może istnieją drobne różnice, ale obsługując duże marki powiedziała, że nie zauważyła, aby jakiś czynnik był gdzieś mocniejszy/słabszy. Dodała jednak, że nie znosi i nie kupuje linków – jednocześnie obsługując klientów typu Colgate, którzy robią to już we własnym zakresie lub zwyczajnie otrzymują te linki naturalnie.
Inne ciekawostki z konferencji:
- włamanie DDoS można podnieść swoje SEO (trudno mi było w to uwierzyć – ale po dłuższym namyśle chyba rozumiem mechanizm działania i faktycznie może to pyknąć)
- Google przypisuje większość wartość domenie tematycznej (cokolwiek to znaczy) i im bardziej tematyczna tym lepiej (nie widzę tego w SERPach)
- zachłysnęliśmy się Contentem AI i już posypały się kary lub obniżanie rankingu witryn ze słabą treścią z AI (ta dobra ma się dobrze)… narracja mocno zmieniła się na ułatwiaj sobie AI, ale nie załatwiaj tym wszystkiego
- bardzo duży nacisk kładziemy na Customer Journey Map (pojawiało się w 3 prezentacjach)
- z SEO wychodzimy poza wyniki tekstowe w wyszukiwarce Google co daje dobre pole do rozwoju dla naszej branży
- w Link Buildingu słychać o położeniu nacisku na HARO, Outreach, relacje -> nie kojarzę, aby ze sceny padło, że kupowane są linki (brakuje mi dobrego pokazania jak drogi jest Outreach, HARO w stosunku do marketplace’ów i jak wiele czasu zaoszczędzamy dzięki temu)
- usłyszałem, że w Polsce i Wielkiej Brytanii są najlepsi specjaliści w branży SEO – uważam, że nie doceniamy Polskiej Sceny SEO, która w mojej opinii jest naprawdę MOCNA!
Manipulacja na prezentacji
Po tej prezentacji podchodziło do mnie kolejno ze 4 osoby ze zdjęciem tego samego slajdu (sam zrobiłem dwa zdjęcia). Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem na scenie.
Na początku prezentacji dowiedzieliśmy się, że jeden klient został zastąpiony innym (z tej samej branży), i że wykręcono wynik ponad 1000% wzrostu (kliknięć i wyświetleń). Finalnie okazało się, że ten wynik taki był ponieważ zestawiono niepełny miesiąc do pełnego miesiąca po jakimś czasie.
Jeżeli już zestawić wzrosty samego początku kampanii to:
- porównuj analogiczne okresy np. ostatnie 14 dni miesiąca lub porównanie dwóch tych samych tygodnii,
- nie zestawiaj niepełnych danych, bo przy takiej analizie okazałoby się, że Verstappen zawsze zajmuje ostatnie miejsce (reszta jeździ połowę wyścigu),
- procentowo te wartości nie są prawdą, a manipulacją,
- zestawianie samiutkiego początku spowoduje zawsze wyższy procentowy efekt (bierz przynajmniej cały miesiąc po okresie wstępnym).
Nie chce tutaj nikogo wskazywać palcem, ale pokazać Wam (osobom), które będą czytać tą relację, że my jako słuchacze od razu wyłapujemy tego typu slajdy – nie róbcie tego jeżeli macie zamiar to zaprezentować, a słuchacze zwracajcie uwagę na takie elementy.
Miło było Was widzieć
Damian, Robert, Damian, Michał, Marcin, Marek, Karolina, Natalia, Asia, Daria, Mateusz, Jakub, Łukasz, Ilyna, Sylwia, Wojtek, Fery, Maciej, Łukasz, Michał, Dominik, Karol, Mateusz, Damian, Sławek, Mateusz, Szymon, Darek, Paweł, Karol, Anna, Roman, Paweł, Igor, Marcin, Radek, Mateusz, Krystian, Damian, Anna, Monika :) Do zobaczenia na SEMkrk, Festiwalu SEO czy innych wydarzeniach w kraju.
Ciekawe wnioski Romana Rozenbergera (LinkedIN):
- wyjdź ze swojego słoika, ze swojej bańki
- dobrze zdefiniuj siebie, przypnij do swojego Entity odpowiednie atrybuty i wartości (EAV)
- przestań myśleć o znakach ze spacjami, linkach, pbn i tych wszystkich słowach, których i tak nikt nie rozumie poza Twoją bańką
- myśl o wpływie Twojej pracy (impact)
- wróć do podstaw marketingu (klientocentryzm)
- liczy się Twój efekt, a nie droga (chyba, że jesteś samurajem)
- szukaj okazji tam, gdzie inni widzą kryzys
- nie bój się działać i myśleć „out of box”
- systematuzuj, mapuj, procesuj i automatyzuj, nigdy wcześniej nie było to takie proste dzięki narzędziom nocode, lowcode i AI
Podziękowania za SEO Vibes 2024
- Dla organizatora Whitepress (oraz tej masy ludzi, którzy z Wami pracowała przy Evencie)
- Dla głównych partnerów: Elephate oraz Bluerank.
- Dla sponsorów, mniejszych partnerów oraz patronów medialnych.
- Dla prelegentów (tych przygotowanych lepiej i gorzej)
- Dla Hotelu Bania
Podsumowanie SEO Vibes 2024
Podziękowania dla Whitepressa za organizowanie konferencji z zagranicznymi prelegentami w Polsce – mieć takie wydarzenie na miejscu to prawdziwy skarb. Moje ocena wydarzenia to 4,3 na 5 z wszystkich przyczyn, które podałem wyżej.
Czy widzimy się za rok? Nie wyobrażam sobie opuścić takiej konferencji! Jak najbardziej TAK!
Na przyszłość dla wszystkich zalecam mimo wszystko zakupu biletu wyższego niż EDU ze względu właśnie na workshopy oraz mastermindy – które mnie ominęły. Poza tym w wyższych biletach było także więcej Networkingu bo i afterparty pierwszego dnia, a także kolacja dnia drugiego.
DLA CIEBIE: jeżeli chcesz dodać komentarz od siebie dotyczący prezentacji Madsa Singersa lub Workshopu/Mastermindu to napisz do mnie na Linkedin.
TEN WPIS NIE JEST SKOŃCZONY: poprosiłem kilka osób o komentarz dotyczący konkretnych wydarzeń podczas konferencji.
WAŻNE: kilka osób pytało mnie – gdzie Damian/Michał/Martyna/Tomek i jak w firmie leci. Nie pracuje w Linkhousie od sierpnia 2023.